Układ endokannabinoidowy w ludzkim organizmie jest odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie wielu procesów. Oddziałuje na nasze samopoczucie, gospodarkę energetyczną i hormonalną i wiele innych. Nic więc dziwnego, że naukowcy od lat zastanawiają się, w jaki sposób można ten układ wesprzeć z zewnątrz. Oczywiście na pomoc przychodzą kannabinoidy, dlatego też firmy farmaceutyczne w tym kierunku postanowiły rozszerzyć swoje analizy.
Sposób na zatrzymanie degradacji endokannabinoidów?
Dr. Saoirse Elizabeth O’Sullivan w swojej publikacji, podkreśla, że oprócz rozwoju fitokannabinoidów do celów leczniczych, inną strategią firm farmaceutycznych jest zwiększenie poziomu endokannabinoidów, takich jak anandamid (AEA) w naszym organizmie. Wcześniej osiągnięto to poprzez hamowanie enzymów degradacyjnych, które rozkładają endokannabinoidy. Alternatywną i nowatorską strategią realizowaną przez Artelo Biosciences jest celowanie w mechanizmy transportu wewnątrzkomórkowego, które doprowadzają endokannabinoidy do tych enzymów degradacyjnych.
Endokannabinoidy są cząsteczkami tłuszczowymi, transportowane są w wodnym środowisku wewnątrzkomórkowym. Naukowcy z Uniwersytetu Stony Brook odkryli, że odbywa się to przez białka wiążące kwasy tłuszczowe (FABP). Zidentyfikowali, także to, że nadekspresja FABP5 lub FABP7, zwiększa wychwyt i hydrolizę AEA, podczas gdy zahamowanie FABP5 zwiększa poziomy AEA.
Prościej ujmując — by nie dochodziło do degradacji endokannabinoidów, warto zahamować działanie FABP5 poprzez inhibitory. Substancje które je wychwytują i zatrzymują ich działanie.
Dane przedkliniczne pokazują, że hamowanie FABP5 można zastosowanie terapeutyczne w obszarach typowych dla terapii opartych na kannabinoidach, w tym w:
- bólu,
- stanach zapalnych,
- nowotworach.
W przeciwieństwie do hamowania FAAH uważa się, że selektywne celowanie w FABP5 może mieć mniej skutków ubocznych, a tym samym potencjalnie wyższy profil bezpieczeństwa.